niedziela, 9 października 2016

ODKRYCIA WRZEŚNIA


ODKRYCIA WRZEŚNIA
Tik tak, tik tak. Uwierzycie, że to już październik. Nie wiem, kiedy się zaczął. Dlatego nie zwlekając dłużej przygotowałam dla Was moje odkrycia zeszłego miesiąca, czyli września. Uzbierała się z tego szczęśliwa siódemka.

 Wśród niej znalazły się:

1.PREPARAT NA SZYBKIE SCHNIĘCIE LAKIERU DO PAZNOKCI AVON

To chyba największe zaskoczenie, jeśli chodzi o wszelkie wspomagacze kosmetyczne. Kompletny ze mnie laik, bo nie sądziłam, że coś takiego istnieje. W dodatku działa. Idealna sprawa, kiedy masz inne sprawy jeszcze do załatwienia albo kiedy w ostatniej chwili przed wyjściem z domu postanowisz pomalować paznokcie. Działa w ciągu sekundy. Na początku raczej nie wierzyłam, że to może zadziałać. Popsikałam pomalowane paznokcie. Pojawiła się tłusta emulsja, więc uwaga na ubrania. Ze spokojem po 2 sekundach zmyjcie ją delikatnie zimną wodą z mydłem i gotowe. Obecnie się z tym preparatem nie rozstaję.

AVON NA SZYBKIE WYSYCHANIE LAKIERU


2. BATONY DOBRA KALORIA

Znacie takie dni, kiedy macie ochotę na coś słodkiego, ale jesteście na diecie. Takie batoniki tej firmy bez dodatku cukru i innych sztucznych dodatków będę wspaniale Wam zastępować tradycyjne słodycze. Oczywiście i takie trzeba jeść z rozsądkiem. W promocji w Rossmannie kupicie je już za ok 2,50 zł. Macie do wyboru kawa z kakao, chrupiący orzech, kakao i orzech czy kokos z orzechem. Osobiście najbardziej przypadł mi do gustu ten ostatni, ale wszystkie są dobre.

BATONY DOBRA KALORIA


3. PIRANIA NA KOLACJĘ

Każdy przyzna, że jesień to idealny moment na czytanie książek. Tą książkę dorwałam w Biedronce za o wiele korzystniejszą cenę niż w księgarni. Już wcześniej wpadła mi w oko. Napisana przez blogerkę, która wraz z mężem wyruszyła w podróż dookoła świata. Świetnie napisana. Autorka przenosi nas w rejony przez nich odwiedzane i opowiada o przygodach jakie ich spotkały na drodze. Aż samemu ma się ochotę rzucić wszystko i ruszyć przed siebie.

PIRANIA NA KOLACJĘ


4. HAJER NA ANDYJSKICH SZLAKU

We wrześniu zaliczyłam jeszcze jedną książkę podróżniczą. Kupiona w zasadzie na ryzyko, gdyż nie znałam autora ani opinii o książce. Jednakże już w przyszłym miesiącu wybieram się w podobne rejony, więc chłonę wszystko co dotyczy tego regionu świata. Niekiedy taka książka będzie lepsza niż tradycyjny przewodnik. Pojedyncze fragmenty nie przypadły mi do gustu, kiedy autor opisywał kwestie, jakby to ująć damsko-męskie. Zupełnie zbędne w książce podróżniczej. W ogólnym rozrachunku bardzo fajnie się ją czytało.

HAJER NA ANDYJSKIM SZLAKU


5. LIFE IN JENERAL

Jest to blog/vlog o organizacji przestrzeni, a taką tematykę bardzo lubię. Prowadzi go Amerykanka, mająca swoją firmę i organizująca przestrzeń swoim klientom. Stosunkowo nie długo ją obserwuję, ale przykuła moją uwagę organizując domowe biuro dziewczyny, o której już Wam kiedyś pisałam. Mam na myśli vlogerkę/blogerkę znaną jako Blonde Abroad. Także, jeśli lubicie tematykę organizacji to warto zajrzeć, jej wyniki pracy robią wrażenie.

LIFE IN JENERAL
 www.lifeinjeneral.com

6. YERBA MATE Z NUTĄ MANDARYNEK

Jestem typowym kawoszem, ale ta herbata zdobyła moje serce. Pyszna i mająca dobry wpływ na organizm. To jest to. Zwłaszcza na zimne wieczory, jakie ostatnio rządzą w Polsce.

Yerba Mate dodaje energii, niweluje uczucie głodu, ma właściwości przeciwzapalne i posiada liczne witaminy. Nic tylko pić. Oczywiście lepsza będzie ta sypana, a nie z saszetek, ale zawsze to jakieś wyjście. Jak złapię w sklepie na wyjeździe taką prawdziwą to na pewno kupię.

YERBA MATE


7. PINTEREST JAKO IDEALNY ZBIÓR INSPIRACJI

Na pewno już każdy słyszał o Pintereście, ale czy każdy z Was z niego korzysta? Ja w końcu po licznych pochwałach postanowiłam do niego dołączyć. Rzeczywiście, tak jak mówią, jest to świetne miejsce na skompletowanie wszelakich inspiracji. Można tworzyć także swoje tzw. piny; ale do tego jeszcze dojdę. Jeśli jeszcze z niego nie korzystacie, to zróbcie to czym prędzej. Mówię Wam.

PINTEREST
 www.pinterest.com

Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądają moje zbiory inspiracji to zapraszam. Znajdziecie mnie tutaj.

Ciekawe, jakie nowe odkrycia szykuje październik. Prawda?!

Jak Wam się spodobały wrześniowe odkrycia? Dajcie znać w komentarzach, bo umieram z ciekawości.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz