środa, 5 października 2016

DLACZEGO NIE ZAŁOŻĘ NICZEGO ZROBIONEGO Z JEDWABIU

kokon jedwabnika

Jedwab to szlachetny i wdzięczny materiał do noszenia. Jednakże ma jedną sporą wadę, bynajmniej dla mnie. Kiedyś nie zdawałam sobie sprawy, czym naprawdę jest. Traktowałam go, jak każdy inny materiał.

Kiedy dowiedziałam się, jak jest wytwarzany poczułam niesmak. Natomiast, kiedy zobaczyłam na własne oczy proces jego powstawania, powiedziałam sobie kategoryczne nie. Nie założę już niczego zrobionego z jedwabiu. Choć raczej mi się to nie zdarzało, to teraz będzie to świadoma decyzja.

Zapraszam Was do fabryki jedwabiu w Tajlandii. Jeśli nie widzieliście jeszcze procesu jego powstawania to ten post jest dla Was.

fabryka jedwabiu

PROCES POWSTAWANIA KROK PO KROKU

 

Jedwab pozyskuje się z kokonu motyli jedwabnika morwowego lub dębowego. Zanim jednak do tego dojdzie uprawia się specjalnie do tego celu drzewa, których liście stanowią pożywkę dla motyli.

Przez krótki wiosenny okres hoduje się jedwabniki, a następnie przenosi się je do pomieszczeń o niższej temperaturze, do czasu kiedy pojawią się liście hodowanych drzew.

Wtedy jedwabniki zaczynają się nimi żywić, co trwa około miesiąca. Dopiero po czwartym linieniu zaczynają zamieniać się w kokony.

larwy jedwabnika
poczwarki

Następnie dzieli się je, na te z których powstanie jedwab oraz na te, z których rozwiną się motyle rozpoczynając następny cykl.

segregacja kokonu jedwabnika

Te pierwsze zanurza się w gorącej wodzie i na specjalnej szpule nakłada się nici jedwabne, z tychże kokonów. Dla mnie to najgorszy etap. Trzeba zdać sobie sprawę, że w tych kokonach znajdują się żywe stworzenia. To tak jakby Was wrzucili do wrzątku. Nawet w tym kokonie, takie stworzonka odczuwają ból i to jest dla mnie nie do zaakceptowania.

nici jedwabne

Potem mamy już barwienie nici; a na koniec przędzenie nici. Z czasem nić nabiera postać surowca do powstania tkaniny.

barwienie nici jedwabnej
przędzenie nici jedwabnej
przędzenie nici jedwabnej 2
jedwab

Nie dziwi mnie fakt, że bluzki, szale i inne wyroby mają swoją cenę. Proces ten nie mógłby istnieć gdyby nie praca ręczna osób, które się tym zajmują. Nie wspominając o uprawie drzew, hodowli etc.

Jednakże na mnie nie zarobiliby, nawet gdybym miała milion w portfelu. Widząc to, co widziałam nie mogłabym się przyczynić do cierpienia tych żyjątek. Takie jest moje osobiste odczucie.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz