WSZYSTKIE BYKI IDĄ DO MADRYTU

Jeszcze trochę, a będziemy kierować się na południe Hiszpanii. Zanim tam trafimy pora na stolicę Hiszpanii, Madryt.

Jak to z reguły bywa stolica stanowi główne centrum kraju pod względem oferowanych usług, atrakcji itd.

Znajdzie tutaj coś dla siebie, zarówno wielbiciel kultury, architektury czy spacerów po terenach zielonych.

SYMBOL MIASTA

 

 

Nie wiem, czy słyszeliście co jest symbolem tej pięknej stolicy. Jest nim niedźwiedź wspinający się na drzewko poziomkowe, których posągi zdobią plac na Puerta del Sol. 

Pomysł został zainspirowany dużą niegdyś populacją niedźwiedzi, w tym regionie.

PUERTA DEL SOL

Generalnie Brama Słońca (Puerta del Sol) stanowi punkt wyjścia do zwiedzania miasta.

Oprócz symboli miasta w obrębie znajduje się dawny budynek poczty z wieżą zegarową czy fontanna z pomnikiem Karola III na koniu.

Możecie spróbować znaleźć tabliczkę zwaną Kilometrem zero; z oznaczonym miejscem, od którego liczy się wszystkie odległości do miast hiszpańskich. Byłam w Madrycie dwa razy i za każdym razem nie mogłam jej znaleźć. Widocznie źle się rozglądałam.

GDZIE ZJEŚĆ PYSZNĄ KANAPKĘ 

 

Jeśli wejdziecie w ulicę po prawej stronie od symboli Madrytu idąc parę kroków natraficie na lokalny bar Museo del Jamón. Choć właściwie nie wiem, czy słowo bar jest adekwatne. W  każdym razie zjecie tutaj oryginalną kanapkę z jamon serrano. Wiem, że w Polsce też tą szynkę zakupicie, ale jakby nie było to stamtąd się wywodzi i nigdzie nie będzie lepsza.

Natomiast idąc w przeciwnym kierunku natraficie na liczne sklepiki z pamiątkami. Gdyby oczywiście ktoś był zainteresowany. Cenowo różnie od ok. 2 euro wzwyż, zależy czego szukacie.

KAMIENICE 

 

Wracając pod Museo del Jamón ze wspomnianymi już kanapkami i idąc dalej będziecie mogli zobaczyć kunszt budowniczych na fasadach przyległych kamienic. Niezwykle piękne zdobienia robią wrażenie. W tym budynek Metrópolis. Nocą są cudownie oświetlone i podkreślone jest w nich to co najładniejsze. Zdecydowanie polecam ten zakątek Madrytu.

PLAZA MAYOR 

 

Stolica posiada jeszcze jeden interesujący plac w pobliżu Puerta del Sol. Mowa o Plaza Mayor. Otoczony z każdej strony kamienicami po części ozdobionymi w malowidła rodem z mitologii.

Można na nim spotkać ludzi przebranych w postacie Zorro czy inne, z którymi możecie sobie zrobić zdjęcie. Mnie to jakoś nie ruszyło i nie robiłam sobie z którąś z postaci zdjęcia. Jakby ktoś jednak chciał, na pewno parę groszy trzeba za to dać.

PLAZA DE ESPANA

 

W innej części miasta z kolei podążając ulicą Gran Via usytuowany jest Plaza de España. Przywita Was tam sporych rozmiarów pomnik Don Kichota, jego towarzysza Sancho Pansy, a za nimi twórcy tych dwóch postaci, czyli Cervantesa.

PAŁAC KRÓLEWSKI I KATEDRA ALMUDENA

 

Podążając dalej  traficie na Pałac Królewski, czyli oficjalną rezydencję króla Hiszpanii. W czasie mojego pobytu wstęp do środka nie był możliwy, więc pozostało mi podziwianie z zewnątrz.

Normalnie część pałacu jest udostępniona zwiedzającym.

Tuż obok znajduje się Katedra, jedyna w mieście o dość interesującym sklepieniu i tam bez problemu można było wejść. Przy okazji nie da się nie zauważyć przed wejściem pomnika naszego papieża Jana Pawła II.

Spodobały mi się też dość potężne drzwi z "wyżłobionymi" postaciami, kojarzące mi się z tymi z filmu "Nawiedzony" z Caterine Jeta Jones. W ekranizacji główna bohaterka podprowadza złowieszczego ducha jej przodka, pod te drzwi, żeby go osądzono.

MUZEUM PRADO

 

Będąc w Madrycie nie można przegapić pobytu w jednym z najsłynniejszych muzeów w Europie, czyli Muzeum Prado. Pomimo, że nie każdy lubuje się w oglądaniu obrazów radziłabym jednak tam zajrzeć, choćby z samej ciekawości. Jeśli będzie to godzina 18-20.00 w tygodniu aż do soboty lub 17.00-19.00 w niedzielę albo święto, wejdziecie tam za darmo. Jednakże bądźcie przez to przygotowani na długą kolejkę do wejścia.

W środku przywitają Was dzieła najsłynniejszych światowych malarzy. Oczywiście zdjęć w środku nie robimy.

NIEWIELKI FRAGMENT KOLEJKI DO MUZEUM

PARK RETIRO

 

Po odwiedzeniu Prado zapraszam do pięknego Parku Retiro znajdującego się niedaleko. Nie pomylcie go z Ogrodem Botanicznym tuż obok. Należy iść pod górkę za muzeum od prawej strony. Spacerek zajmie Wam nie dłużej niż 5 minut do ulicy Calle de Alfonso XII. Po przejściu na drugą stronę niewielkiej ulicy, od razu jest brama prowadząca do środka.

Jest to spory park, więc wówczas nie miałam pojęcia, w którą stronę się kierować. Pomimo orientacyjnej mapki przy wejściu. Dlatego miałam okazję poćwiczyć hiszpański i zapytałam o drogę przemiłe Hiszpanki. O dziwo też je zrozumiałam na tyle, że już widziałam którędy się kierować.

Otóż od bramy Murillo idziemy po skosie, na lewo, obok placyku z tujami. Dochodzimy do większej betonowej ścieżki, skręcamy prawo. Po paru krokach kolejna duża ścieżka i skręcamy na lewo i w ten sposób trafiamy na duży staw. 

Widok jest cudny, na stawie pływają łódki wśród kaczek. Natomiast po prawej stronie widać pokaźnych rozmiarów kolumnadę z pomnikiem Alfonsa XII na czele. Zaraz obok można kupić sobie coś do picia albo loda i rozkoszować się miejscem.

KORRIDA

Z kolei w innej części Madrytu możecie podziwiać madrycką korridę. Trzeba dojechać do stacji Ventas.

Tutaj muszę wspomnieć, że w stosunku do procederu walki byków mam zdecydowanie negatywny stosunek, więc z tej atrakcji na pewno bym nie skorzystała. Sam budynek w sobie jest ciekawy, w stylu mauretańskim. Na placu przed nim, dodatkowo mamy usytuowane posągi torreadorów.

Przy okazji, czy wiecie, że Hiszpanie na słowo torreador zareagowaliby z konsternacją i nie wiedzieliby o kogo chodzi. Z prostego powodu. Otóż w oryginale ludzi walczących z bykami nazywa się matador (matadores).

CENTRUM BIZNESOWE

Z dala od centrum jest też Centrum Biznesowe CBTA i biznesowe hotele. Jeśli ktoś jest zainteresowany nowoczesną zabudową może podjechać tam metrem. Na pewno z Puerta del Sol dojedziecie tam z przesiadką. Jednakże ogarnięcie metra nie powinno Wam sprawić problemów.

Jak widoczność sprzyja to widać z dala góry Sierra de Guadarrama.

Wymienione miejsca to takie najważniejsze do zobaczenia, na co starczy Wam jeden dzień, maksymalnie dwa. Mnie się spodobało, zresztą chyba nie było takiego miasta hiszpańskiego, które by mi się nie urzekło. Chyba to dla Was nic nowego.

Zastanawia mnie jaki jest wasz stosunek do korridy?