wtorek, 29 września 2015

KSIĄŻKI PODRÓŻNICZE, KTÓRE POLECAM




Chwilę zastanawiałam się, jakiego tematu podjąć się tym razem. W końcu zdecydowałam się napisać o książkach podróżniczych, które mam w swej domowej biblioteczce, a które chętnie polecę.

Jest kilka pozycji książkowych. Na pewno 3 pierwsze nazwiska ich autorów nikomu nie będą obce.

Na początek książki podróżniczki Beaty Pawlikowskiej.

Nie są to zwykłe przewodniki, czy relacje z jej podróży. Odznaczają się ujmowaniem tego, czego doświadczyła w sposób bardziej wyszukany i barwny. W pewien sposób przenosisz się z autorką do dżungli, czy do Chin. Do tego okraszone są jej ilustracjami lub zdjęciami.

Wkrótce okaże się następna książka pani Beaty. Tym razem z jej pobytu w Indiach pt. "Blondynka nad Gangesem". Już nie mogę się wręcz doczekać.

Tymczasem kilka fragmentów z jej książek na zachętę: 
"Wokół trwała ta sama amazońska cisza. Najgłośniejsza cisza świata, w której mieści się zarówno milczenie patyczaków, jak i muśnięcie powietrza o gładkie łuski na skórze węża, skomlenie tukana, krzyk papugi, (...).
(...)
Nie ma słów, które oddałyby rodzaj tego dźwięku, gdybym więc chciała w jakiś sposób go opisać, powiedziałabym, że jest on szorstawy, wyrywastowujący, przeciągliwie krapiący i grzmigradłowo zażergliwy." B.Pawlikowska "Blondynka w Amazonii"

    " -  Dlaczego doktor Ho jest słynnym lekarzem.
         - Bo leczy zdrowych?- zażartowałam, ale Chinka odpowiedziała całkiem poważnie
                -  No właśnie.
            (...)
            -  Doktor Ho leczy tylko zdrowych ludzi?- upewniłam się.
            - Tak. Jak każdy dobry lekarz.
            - A kto w takim razie leczy chorych?- zapytałam nieco zagubiona.
        - Zły lekarz- oświadczyła dziewczyna- czyli taki, który w porę nie rozpoznał zbliżającej się choroby."  B.Pawlikowska "Blondynka w Chinach"




Na drugiej pozycji znajdują się publikacje Wojciecha Cejrowskiego. Chyba każdy słyszał to nazwisko. Nawet osoby nie pałające miłością do podróży. Poza pisaniem książek jest również prowadzącym serii programów Boso przez świat.


Pan Cejrowski oprowadza nas po dżungli razem ze swoimi indiańskimi przewodnikami.

Opowiada o swoich niezwykłych przygodach. Tych zabawnych i tych trochę mniej.

Przykładowo, jak to po powrocie do Polski odkrył pod skórą larwę jakiegoś stworzenia. Słabo mi się robi na samą myśl.

Wśród zabawnych fragmentów na pewno znajdzie się historia, kiedy to przekraczał granicę w Ameryce Pd i jako kraj pochodzenia podał "Ubezpieczalnia"; bo z Polski nie wpuszczali.

Pisze w sposób lekki z zabarwieniem komediowym, jeśli mogę tak to określić. Zdecydowanie pochłonęłam każdą z książek w jeden dzień.

Tutaj też dla Was wybrane cytaty z jego książek:

" Różnica między ludźmi, którzy realizują swoje marzenia, a całą resztą świata nie polega na zasobności portfela. Chodzi o to, że jedni przez całe życie czytają o dalekich lądach i śnią o przygodach, a inni pewnego dnia podnoszą wzrok znad książki, wstają z fotela i ruszają na spotkanie swoich marzeń." W.Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion"
" Zostałem ubrany w dziwaczną koronę uplecioną z bananowej łodygi i piór. Zostałem wymalowany na twarzy. Zostałem uzbrojony w czyjąś żonę, która miała za zadanie prowadzić mnie w tańcu i nadawać rytm. (...). Tej nocy otrzymałem nowe imię. Tej nocy zaproszono mnie do tanecznego kręgu. Tej nocy przestałem być obcym." W.Cejrowski "Rio Anakonda"


Do tej ekipy dołączyła potem Martyna Wojciechowska. Zaczynając od programów podróżniczych i cyklu o Kobietach na krańcu świata oraz Misja Martyna po książki kończąc.

W publikacjach tej pani znajdziecie piękne zdjęcia i  spojrzenie na odwiedzane kraje poprzez pryzmat ich mieszkańców.

Również lekka lektura, choć już bardziej w formie przewodnikowej czy reporterskiej.

A to parę fragmentów i od niej:

" W Etiopii niewidomy to obywatel drugiej kategorii, jeżeli nie trzeciej kategorii. Nie zarabia, nie może pracować,, nie ze wszystkim radzi sobie w domu- jest więc wyłącznie ciężarem dla rodziny." M.Wojciechowska "Kobieta na krańcu świata2"
" Na tej samej ulicy, kilkaset metrów dalej, zatrzymuje mnie jeden z miejscowych. (...). Częstuje mnie jakimiś liśćmi, których ma całe naręcza, i zachęcająco kiwa głową, dając do zrozumienia, żebym spróbowała. (...). Tubylec tłumaczy mi, że to jest czat. (...).
 - Tfu! Okropne!- wykrzykuję z grymasem na twarzy. 
(...)
 W końcu dowiaduję się, że czat działa podobnie jak amfetamina: powoduje ogólne ożywienie, likwiduje głód, ludzie robią się weseli (...). 
(...)
Mój nowy znajomy okazuje się nie mniej, ni więcej tylko miejscowym dealerem czatu." M.Wojciechowska " Etiopia. Ale czat!"


Listę tą uzupełnię mniej znaną pisarką i jednocześnie blogerką, Mają Sontag. Wydała książkę o jej podróży dookoła świata w pojedynkę pt. "Majubaju,czyli żyrafy wychodzą z szafy". Niemniej jednak wcale ją to nie odstraszyło. Może, dzięki jej odznaczającemu się wzrostowi (ponad 2 metry), żadna podróż jej nie straszna. W każdym razie winszuję odwagi.

Lektura dość sporawa, ale czytanie szło jak po maśle. Przemierzycie z nią kilka kontynentów i przeczytacie jakie przygody ją spotkały po drodze, kogo poznała i czego się nauczyła.

Jeden z fragmentów z jej książki, poniżej:
"Po chwili Tomek wyłania się z tłumu i zmierza w moim kierunku.(...). W ręku trzyma coś, co wygląda jak tabliczka czekolady z mielonymi orzechami zawinięta w przezroczysty celofan. (...). W chwili, gdy odgryza wielki kęs, dolatuje do mnie przenikliwy odór karmy dla rybek.(...). Wybucham śmiechem (...). Śmieje się też pan sprzedawca (...).
(...)
- Co ty jesz?Przecież to karma dla rybek!
- Teraz wiem, ale człowiek, który mi to sprzedał, mówił, że to najlepsza malezyjska czekolada."



Oczywiście nie są to jedyne książki podróżnicze, jakie przeczytałam i mogę zarekomendować.
O pozostałych napiszę przy innej okazji. Będziecie na bieżąco śledząc moją stronę na Facebooku lub na Twitterze.


Jakie są Wasze ulubione książki o podróżach? Które możecie mi polecić?

7 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię książki Martyny Wojciechowskiej z serii "Kobieta na krańcu świata" - wyszło ich chyba 3. Za"Gringo wśród dzikich plemion" nie przepadam, taka trochę książka chaos. Jeśli chodzi o Amerykę Południową to Beata Pawlikowska jest bezkonkurencyjnym liderem :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zdaje się, że są trzy serie. Ja mam póki co jedną z nich, o której pisałam. Czasem wydaje mi się, że Pawlikowska jest najbardziej autentyczna z nich. Byłam na spotkaniu z nią kiedy było organizowane i zrobiła bardzo dobre wrażenie na mnie jako człowiek a nie tylko jako podróżniczka. :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Części książek nie czytałam, ale przekonałaś mnie do nadrobienia zaległości. Książki podróżnicze Cejrowskiego i Wojciechowskiej uwielbiam ponad wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam uwielbiam uwielbiam! Wszystkie z wyżej wymienionych. :)
    Ale przyznam szczerze, że moją ulubioną autorką książek podróżniczych jest Beata Pawlikowska!
    Strasznie podoba mi się jej rysunkowa wizja podróżowania, ale też sposób w jaki (ciekawostkami) przekazuje wiedzę na temat świata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nikt nie pisze jak Pani Beata. Wszystkie książki tego typu lubię, ale póki co ona jest w tym najlepsza.

      Usuń