środa, 6 stycznia 2016

KORDOBA JAKO KRÓLOWA PATIO


kordoba

Powoli dotarliśmy do położonej bardziej na południu niewielkiej miejscowości o nazwie Kordoba.
Bardzo przypadła mi do gustu, nie powiem, że nie.

Nie ma tam usianych na każdym kroku zabytków, ale spacer po niej na pewno należał do bardzo przyjemnych i udanych.

Kordoba słynie przede wszystkim z usytuowanej w samym środku, Mezquity oraz dzielnicy żydowskiej okalającej świątynię. Zaraz krok po kroku przemierzymy każde z tych miejsc, aby zapoznać się z nimi bliżej.

MOST RZYMSKI

 


Do miasta docieramy przechodząc przez stary murowany most rzymski Puenta Romano. Powstał nad rzeką Gwadalkiwir w I wieku p.n.e. i aż do XX w. był jedynym prowadzącym do miasta.

gwadalkiwir
most kordoba

MEZQUITA

 

Po paru krokach od razu wyłaniają się nam ogromne mury wspomnianej wcześniej Mezquity. Nie jest to taka zwykła budowla. Wiele wieków temu, kiedy odebrano miasto Maurom w miejscu meczetu zaczęto budować katedrę.

Oczywiście cały obiekt miał zostać zmieniony, jednak w trakcie przebudowy miejsce odwiedził  Karol V, który kazał zaprzestać robót. Tak spodobała mu się konstrukcja. W związku z czym, owszem przemianowano meczet na katedrę, ale zachowując to, co w niej najpiękniejsze.

mezquita kordoba

Zanim wkroczymy do wnętrza przywita nas sporych rozmiarów dziedziniec z drzewkami pomarańczowymi. Niech nie zwiedzą Was  apetycznie wyglądające pomarańcze, gdyż jest to odmiana niejadalna, a reakcja mogłaby przypominać tą po zjedzeniu cytryny albo gorszą.

kordoba1
mezquita1

W środku nie da się nie zauważyć szeregu kolumn (jest ich jakieś 800) i elementów z meczetem związanych. Pozostała między innymi wnęka (mihrab) wskazująca niegdyś kierunek Mekki, dzięki której wierni muzułmanie modlili się zwróceni tam gdzie trzeba.

Wiele z kolumn zostało odrestaurowanych i nie widać oryginalnych elementów. Jednakże po drugiej stronie kolumnady zachowano jedną całkowicie oryginalną, którą szklana obudowa chroni przed rękami turystów.

kolumny kordoba
sklepienie kordoba
mihrab kordoba
oryginalna kolumna kordoba

Poza tym warto spojrzeć w górę na sklepienia kopuł. Prawdziwe dzieło sztuki. Elementy muzułmańskie znajdują się głównie w pierwszej części budynku. Po drugiej widać już elementy typowe dla świątyń chrześcijańskich. Aczkolwiek również nie brakuje jej uroku.

kordoba3

DZIELNICA ŻYDOWSKA  

Po wyjściu już z Mezquity i krążąc uliczkami dzielnicy żydowskiej Juderia natraficie na Calle de las Flores- ulicę kwiatów. Połączenie białych ścian domów z elementami o kolorze modrakowym oraz doniczek z różnokolorowymi kwiatami, zwłaszcza w różowym odcieniu, stanowi idealną symbiozę.

Odbijając w pomniejsze uliczki natrafiamy na niewielkie cudne patia. Część z nich również usłana jest tymi kwiatami. Inne z kolei mają umieszczone w miejscu centralnym "studzienki", dodając im uroku.

juderia cordoba
calle flores kordoba

PATIA

Trzeba dodać, że w maju odbywa się konkurs na najpiękniejsze patio. Wtedy mieszkańcy szczególnie o nie dbają i dekorują kwiatowymi dodatkami. Zapewne wygląda to, wtedy niezwykle spektakularnie.


patio kordoba
kordoba5
patio flores
calles kordoba
cordoba calleja
patios
patio espania
plakat restaurante
patios cordoba1
patio espania2

Po drodze mijamy jeszcze pomnik żydowskiego lekarza i filozofa Majomidesa. Filozof ten zasłynął głównie studiując dzieła Arystotelesa.


filozof kordoba

WYJĄTKOWOŚĆ


W dawnych wiekach Kordoba była określana mianem trzech kultur. Mieszkali tutaj wspólnie Chrześcijanie, Muzułmanie oraz Żydzi. Nie było to codzienne zjawisko w tamtych czasach. Charakterystyczne jeszcze w Toledo, o czym wspomniałam pisząc o nim przeczytasz tutaj .

UNIWERSYTET I GRANATY


W miejscowości znajduje się również uniwersytet (Wydział Filozofii znajdujący się w dawnym budynku szpitala), gdzie można czasem napotkać ludzi z Erasmusa, w tym Polaków. Sam budynek wygląda bardzo ciekawie i zachowany jest duch południowo-hiszpański. Na pewno w takim otoczeniu przyjemnie się uczyć. Na dodatek na samym środku dziedzińca rosną owoce granatu. Nieźle.

cordoba
uniwersity cordoba2


I tak dobrnęliśmy do końca dzisiejszego wpisu. 

Nie wiem jak Wam, ale mnie zaraz zrobiło się cieplej od tych zdjęć. Przyznam się, że choć całą Hiszpanię uwielbiam to ukochałam sobie szczególnie jej południową część. Ma w sobie jakąś magię.


Podobał się Wam spacerek po uliczkach Kordoby?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz